Układanka drzewo
Przyznam się, że raczej rzadko kupujemy zabawki. S. jest na razie bardzo zainteresowany ćwiczeniami życia praktycznego, pracami w kuchni czy ogrodzie i w tych sferach jesteśmy już wyposażeni. Oprócz tego całe lato spędziliśmy na zewnątrz, w sadzie, ogrodzie, na spacerach, więc na prace / zabawy w domu nie zostało wiele czasu. Podczas tej pochmurnej jesieni i długiej zimy na pewno się to zmieni, większość czasu będziemy spędzać w domu i trzeba się do tego przygotować (zbliżające się urodziny będą świetną okazją do uzupełniania braków w wyposażeniu 😉 ). Oprócz tego widzę, że sfery S. zainteresowań mocno się poszerzają, zadaje coraz bardziej skomplikowane pytania i trzeba za tymi zainteresowaniami podążać.
Zainteresowaniem numer jeden jest przyroda: co jak rośnie, jak to się dzieje, że z małego nasionka wyrasta potężne drzewo, jak zmieniają się pory roku itp. W tym tygodniu zrobiliśmy mniejszy zakup, który będzie nam pomagał nie tylko w dyskusjach na powyższe tematy związane z drzewami, ale będzie również bardzo dobrym ćwiczeniem motorycznym. Otóż zakupiliśmy taką piękność:
Układanka drewniana z uchwytami, z której można wyjmować poszczególne części drzewa: korzenie, pień, gałęzie. Omawiamy przy niej części drzewa, do czego one służą i gdzie się znajdują (Myślałam również o stworzeniu do niej kart, ale na razie pomysł nie został jeszcze zrealizowany 😉 .)
Na pierwszy rzut oka wygląda na łatwą do złożenia, ale wcale tak łatwo nie jest. Z korzeniami oraz pniem problemu nie ma, natomiast z zielonymi częściami trzeba trochę pogłówkować. Myślę, że jest to wyzwanie w sam raz dla 2,5 – 3 latka (i starszego dziecka oraz dla rodziców 🙂 ).
Mam słabość do pięknych zabawek pochodzących z małych rodzinnych firm. Zabawki z duszą i tworzone z sercem. Ja mam dodatkowo zawsze taką małą nadzieję, że swoim zakupem wspieram dobrą rzecz i człowieka realizującego swoją pasję. I jeszcze jak to wszystko idzie ręka w rękę z jakością i przystępną ceną, jest super. 😉
S. bardzo polubił swoją nową układankę, nie wystarcza mu ułożyć ją raz, robi to kilka razy z rzędu. Myślę, że będziemy z nią na różne sposoby pracować dłużej.
Gdyby kogoś interesowało, kupowałam tutaj. I nie, nie jest to wpis sponsorowany, jestem po prostu zadowolonym klientem i lubię dzielić się fajnymi rzeczami. 😉
obawiam sie, ze link nie działa:)
Tak, dziękuję za informację! W międzyczasie sklep zmienił adres internetowy. Już poprawione. 😉