Poznajemy warzywa (+ karty do pobrania)
Na początek muszę szczerze powiedzieć, że nie lubię pracy w ogrodzie. Kiklakrotnie już pisałam o S. fascynacji ogrodem i różnorakimi pracami w nim. Nie podzielam tej jego pasji, ale jak najbardziej próbuję pomagać mu ją rozwijać. Obserwować, poznawać jego zainteresowania i podążąć za nim.
Czyli, rodzice nie są fanami ogrodu, ale dziadkowie owszem. Dzięki temu, że mieszkamy naprawdę blisko siebie, S. ma na co dzień możliwość spacerowania pomiędzy kwiatami wszelkich zapachów i kolorów, pracy w ogrodzie i jedzenia przeróżnych owoców czy warzyw od pomidorów aż po goję. Lubi się zatapiać pomiędzy grządkami, próbować pomidorów prosto z krzaczka czy wyszukiwać, która dynia urosła największa. Teraz w lecie spędzamy w ogrodzie prawie całe dni, S. lubi chować się pomiędzy słonecznikami. 🙂
Na co dzień widzi, jak rosną warzywa czy owoce, dokładnie pamięta, co gdzie w ogrodzie się znajduję, a gdy mamy gości, dumnie ich oprowadza nazywając wszystkie rośliny. Teraz w sierpniu plonów jest najwięcej i jest to świetna okazja, żeby o nich rozmawiać, pokazywać, odkrywać, wygrzebywać, no i oczywiście próbować.
Można ponazywać różne warzywa i powspominać, co z nich gotujemy czy jak je przyrządzamy. (Mama, ja bardzo lubię placki ziemniaczane!)
Przy okazji naszego tematu warzyw stworzyłam dla S. też karty z obrazkami. Są na nich warzywa, które już znamy i często jemy ale też takie, powiedzmy niecodzienne (karczochy, szparagi itp.). Są one bardzo dobrą zachętą do rozmów i poszerzania słownictwa. Ja z S. zawsze rozmawiam po słowacku, dlatego też karty zrobiliśmy sobie w tym języku. Do pobrania są oczywiście po polsku. 😉
Pobierz karty
Już tylko pokroić i…
… smacznego! 😉
Wpadłam w szał drukuje, laminuje 😀 wszystko jest piękne DZIĘKUJE w imieniu moim i mojej córki
Bardzo się cieszę, że się materiały podobają. 🙂 Pozdrawiam serdecznie! 😉
ale macie raj w takim ogrodzie:) a widok…! rewelacja:) pozdrawiam z burego dzisiaj Poznania:)
Dzięki! Zdjęcia były w większości robione wczoraj, dzisiaj jest o 15 stopni mniej. 😉 Pozdrawiam z burzowej Małopolski!! 🙂