3 książki Ulfa Starka
Nadchodzą długie jesienne wieczory, kiedy najbardziej przyjemną rzeczą jaką można zrobić, to schowanie się pod pierzynką z piękną książką. Bardzo się cieszę, że S. podziela mój entuzjazm dotyczący książek i z naszych wspólnych wycieczek do biblioteki stał się już rytuał. W ostatnim czasie najbardziej lubimy różne pozycje wydawnictwa Zakamarki. Dzisiaj chciałabym wam pokazać 3 z nich, które cieszą się w naszym domu dużą popularnością. I to u wszystkich członków rodziny.
Ulf Stark jest szwedzkim pisarzem oraz scenarzystą i kilka jego książek pokazało się też w tłumaczeniu polskim. Do naszych ulubionych, które pasują do obecnego wieku naszego S. (czyli prawie 3 latka), należą Jak tata się z nami bawił, Jak mama została Indianką oraz Jak tata pokazał mi wszechświat. Są to dokładnie tego typu książki, jakie S. lubi najbardziej: opisują realistyczne historie, mają przepiękne ilustracje i da się przy nich pośmiać. Dorośli również odnajdą w nich przesłania dla siebie. 😉
Jak tata się z nami bawił
Miła i zabawna historia o tym, jak mama pewnego wieczoru wybrała się na kurs malarski, a tata został w domu sam z dwójką swoich chłopaków: Jannem i Ulfem. Wymyślił świetną zabawę w chowanie klucza (co teraz i S. uwielbia robić 😉 ) która się jednak skończyła troszkę inaczej niż sobie wyobrażał. Piękne, ciepłe ilustracje oraz zabawna historia, która S. za każdym razem rozśmieszy.
Jak mama została Indianką
Mój faworyt spośród książek Ulfa Starka. Trochę śmieszna, trochę poważna historia o tym, że najważniejszy czas to ten spędzony wspólnie. I piękne przesłanie dla dorosłych, żeby nie tracić dziecięcego zachwytu.
Mama długo stała na kamieniu i przyglądała się promieniom słońca odbijającym się w wodzie.
– Widziałeś kiedyś coś równie pięknego? – zapytała.
– Codziennie widzę. – odparłem.
Z całego serca polecam. Nawet pomalować sobie błyskawice szminką tak jak my dzisiaj. 😉
Jak tata pokazał mi wszechświat
Piękna i trochę poetycka książka. Tata zabiera synka Ulfa na późny spacer, żeby pokazać mu wszechświat – czyli gwiazdy na niebie. Ale okazuje się, że dzieci widzą wszechświat też w różnych innych rzeczach. Ciepła historia z dużą szczyptą humoru.
Może szukacie fajnego prezentu dla 3 – latka? Albo zastawiacie się o jakie pozycje poszerzyć biblioteczkę w tę nadchodzącą zimę? Myślę, że książki Ulfa Starka na pewno będą strzałem w dziesiątkę. U nas były.
hej! fajny wpis:) My w naszej kolekcji mamy „Jak Tata pokazał mi wszechświat” i oboje bardzo lubimy ją czytać, ja zwłaszca wtedy, jesli mam ochote na nieco filozoficzne klimaty. A Tunio najbardziej lubi fragment:
„- Co tak śmierdzi” – parsknął.
Ja wiedziałem. Wiedziałem, w co wdepnął.
– To Wielki Pies – powiedziałem.
– A niech to szlag…- syknął tata”
Przy „a niech to szlag” Tunio wprost rechocze ze śmiechu:)
Pewnie nasz kolekcja Starka powiększy się jeszcze o „Jak mama została Indianką”, bo … nie mamy jeszcze nic o Indianach, a poza tym niech będzie coś o mamie:)
pozdrawiam!
Taak, pamiętam ten fragment. 😉 Bardzo Ci polecam „Jak mama została Indianką”, jest to mój faworyt wśród pozycji od Ulfa Starka. Opowieść o rzeczach poważnych, ale pełna humoru.
Ostatnio uwielbiamy literaturę szwedzką. W ubiegły weekend byliśmy na Targach książki w Krakowie i odkryłam mnie jeszcze nieznaną serię Billy i …. Ilustrował ją Mati Lepp, który ilustrował również „Jak mama została Indianką” oraz „Jak tata się z nami bawił”. Od razu wpadła w gust, pewnie się niedługo pojawi wpis na jej temat. 😉
Czyli już wiem co dopisuję do mojej książkowej listy „Must have” :). Dzięki za inspiracje i czekam na więcej z Targów:). A „Fach, że ach” macie? Pisałam o tym wczoraj u siebie https://dwiepapugi.wordpress.com/2016/10/31/ksiazki-dla-dzieci-o-zawodach-moj-pierwszy-alfabet-kim-bede-i-fach-ze-ach/. Zapraszam:)
Dzięki! Idę zaglądnąć. 😉
Miriam a czy możesz polecić mi książki o realistycznych historia, z bohaterami którzy są dziećmi, a nie zwierzętami dla dziecka 1,5 roku?
P.s. dziękuję Ci za bloga, dzięki Tobie wprowadzenie u nas elementów montessori było czysta przyjemnością.
Pozdrawiam
Dziękuję Ci za miły komentarz! 🙂
Jeśli chodzi o te książki, bardzo mi się podoba seria książek Ela i Olek z Wydawnictwa Zakamarki. Są to ci sami (tylko ciut młodsi 😉 ) bohaterowie jak w Jabłonce Eli , o której niedawno pisałam. Może spodobają Ci się również historie Basi i Franka . Mnie się jeszcze bardzo podoba też nowość z Wydawnictwa Nasza Księgarnia: Pucio uczy się mówić.
Pozdrawiam serdecznie! 🙂